Następnego dnia wstałam dość wcześnie. Zeszłam na dół w piżamce i zaparzyłam sobie herbatkę ,wróciłam pod kocyk i dopiłam ją do końca. Ubrałam się we wcześniej przygotowany zestaw.
-Hej- pocałowałam go w policzek- Czemu tak wcześnie. Miałeś był o 10.- weszliśmy do domu
Nałożyłam pieskowi jedzonka, zabrałam torebkę. Blondyn złapał mnie za rękę, a ja zamknęłam dom.
-No... Odpowiesz wreszcie?
Pocałował mnie delikatnie.
-Chciałem jak najszybciej cię zobaczyć- wyszeptał, a ja oblałam się rumieńcem- Ślicznie wyglądasz- pocałował mnie w policzek i otworzył drzwi auta.
Sam zasiadł za kierownicą i po chwili byliśmy w drodze do Londynu.
***
Droga minęła nam szybko i przyjemnie. Śmialiśmy się, rozmawialiśmy i śpiewaliśmy na całe gardło. Uwielbiam w szczególności patrzeć na zmieniający się krajobraz.
Po jakiś 4 godzinach dojechaliśmy do Londynu.
-No dobra to co robimy? Do spotkania mamy jakieś 2 godziny.
-No to chodźmy zobaczyć okolicę.- zaproponowałam
Byliśmy w Londynie podczas trasy, ale nie mieliśmy czasu na zwiedzanie. A tak wgl to zawsze chciałam zobaczyć to piękne miasto!
-Dla ciebie wszystko- pocałował mnie czule i wysiedliśmy z auta.
Przechadzaliśmy się się uliczkami i o dziwo nie "napadły" nas żadne Bambino. Zobaczyliśmy Big Ben'a, wypiliśmy kawę w Starbucks' ie i Charlie kupił mi pamiątkowego misia! Oczywiście nie ominęło się bez czułych pocałunków i miłych słówek. Zdecydowanie powinniśmy częściej wpadać do stolicy Anglii.
-No dobra. Zbierajmy się mamy jakieś 20 minut- ogarnęliśmy się i po chwili byliśmy pod budynkiem głównym uczelni. Ścisnęłam mocniej rękę blondyna. Denerwowałam się.
-Hej, spokojnie...- objął mnie ramieniem
Chwilę później byliśmy już pod gabinetem dyrektora.
-Pan Lenehan i Panna Chanse?- spytała sekretarka
-Tak
-Zapraszam- otworzyła szerzej drzwi i weszliśmy do elegancko urządzonego gabinetu.
Na środku stało biurko z ciemnego drewna, za którym siedział starszy mężczyzna. Podszedł do nas i uścisnął rękę Charlsa, a moją ucałował.
-Więc- zaczął kiedy usiedliśmy na skórzanej kanapie- Na początku nie chciałem panience pomagać, ponieważ uznałem, że może panience nie zależy na naszej uczelni. -zrobił krótką przerwę i przyglądał się mojej reakcji. Mi nie zależało?! Starałam się całe życie żeby się tam dostać! -Jednak- kontynuował- po dokładnym obejrzeniu aktów i szkiców, które otrzymaliśmy do panienki zdecydowałem podjąć wszelkich starań aby uczęszczała panienka do naszej akademii. Ma panienka wielki talent.
-Dziękuję
-Rozwiązanie jest jedno. We wrześniu 2017 roku otwieramy największą jak razie akademie z panienki wydziałem. Zapiszę panienkę na listę uczniów. Co prawda to jest rok do tyłu, ale to chyba nie jest problem?
-Nie, nie- odpowiedziałam szybko
Jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie! Będę chodzić na wymarzoną uczelnie i mam calutki rok wakacji! Ju pi aj je!
-Dobrze. Wyślę wszystkie dokumenty pocztą. -wstał i uścisnął nasze dłonie- Do widzenia
-Dziękujemy i do widzenia- wyszliśmy z gabinetu ze stoickim spokojem.
Kiedy tylko zamknęły się za nami drzwi rzuciłam się Charlie'mu na szyję z piskiem
-Udało się Charlie! Udało!- blondyn zaśmiał się i okręcił
-Widzisz? Mówiłem, że się uda!- chciałam potwierdzić, ale chłopak wpił się w moje usta
Szczęśliwi jak nigdy opuściliśmy biuro i udaliśmy się w stronę pobliskiego parku. Wyglądał po prostu pięknie.
-Kocham cię wiesz?- spytał mnie po jakiś 10 minutach spaceru
-Wiem- pocałowałam go- Też cię kocham- szepnęłam kiedy przejechał nosem po moim policzku
-Ciesze się, że udało się z tą uczelnią, a do Londynu będę przyjeżdżał codziennie, obiecuję- zaśmiałam się i pocałowałam chłopaka w policzek
-Mamy cały rok. Jeszcze będziesz miał mnie dość- zaśmialiśmy się
-Ciebie nigdy- pogłaskał mnie po policzku i pocałował czule
-Charlie!!- usłyszeliśmy dziewczęcy pisk
Kiedy Charlie odwrócił się i mina od razu mu zrzedła. Jęknął i pociągnął mnie w przeciwną stronę.
-Chodźmy z tond- powiedział szybko
Byłam zdezorientowana.
-Charlie co się dzieje?- przed nami jak z ziemi wyrosła...NELLY?!
-O nie- jęknął blondyn
-Cześć kochanie- zaszczebiotała- Tęskniłeś?- chciała położyć dłoń na jego ramieniu, a on szybko ją strzepnął-Bo ja bardzo...
-Ej możesz się odwalić od MOJEGO chłopaka- warknęłam do niej
-Ni cie o zdanie nie pytał -znów zaszczebiotała
Byłam pewna ,że zaraz wybuchnę i powyrywam tej małpie wszystkie platynowe kłaki z głowy.
-Nelly odwal się w końcu ode mnie! Vivienne idziemy- pociągnął mnie za rękę
-Ej ,a jak byliśmy razem to było fajne, tak!?- krzyknęła za nami
Czekaj wróć... czy ta siksa właśnie powiedziała, że chodziła z moim Charlie'm? Wybuchnę...
-Charls o czym ona mówi?- wyrwałam rękę z uścisku chłopaka i spojrzałam na niego hardo
-Vivienne to nie tak jak myślisz...- blondynka podeszła do nas i chciała pocałować blondyna
Wybuchłam.
Złapałam tą blond małpa za kłaki i pociągnęła tak mocno, że połamał jej się obcas i upadła na ziemię. Kiedy miałam się już na nią rzucić z łapami Charlie szybko zareagował i złapał mnie za ręce od tyłu.
-Puść mnie! A ty! Jeszcze raz spróbuj go dotknąć su*o to zrobię ci przejażdżkę ryjem po asfalcie!- wrzasnęła i chciałam wyrwać się chłopakowi
Blondynka wstała, otrzepała się z pogardą spojrzała mi w oczy.
-Niech ci chłopak wszystko opowie- prychnęła i tak po prostu se odeszła kręcąc biodrami.
W końcu wyrwałam się chłopakowi. Spojrzałam na niego ze mieszaniem, które natychmiast przerodziło się w złość. Strzeliłam mu z płaskiego w twarz. Złapał się za policzek. W moich oczach zebrały się łzy.
-Vivienne...
-Masz mi wszystko wyjaśnić! Teraz!
-Kochanie uspokój się- chciał mnie dotknąć,ale odsunęłam się
-Nie uspokoję się do puki wszystkiego mi nie wyjaśnisz!-wrzasnęłam prawie płacząc- Chodziłeś kiedyś z tą wywłoką?!
-Tak -szepnął, ale wciąż patrzył na mnie spokojnym wzrokiem
Tego było za wiele. Jak mógł mi tego nie powiedzieć! Ja mu powiedziała, że jest moim pierwszym chłopakiem!
-Ale ja ci wszystko wytłumaczę- dodał szybko- Tylko się uspokój- usiadłam na ławce aby trochę ochłonąć
Ale z marnym skutkiem. Wciąż aż trzęsłam się ze złości. Westchnął głęboko i przykucnął przy mnie
-Tak kiedyś chodziłem z Nel. Przepraszam, że ci nie powiedziałem. Byliśmy na koncercie tutaj. Załapałem z nią kontakt i chodziłem przez tydzień - dwa, ale jej odwaliło! Stała się kimś w rodzaju psychofanki. Zerwaliśmy, ale ona wciąż nie daję mi spokoju. Vi- spojrzałam na niego- Nigdy jej nie kochałem, zrozum- położył dłoń na moim policzku i oparł czoło o moje- Kocham tylko ciebie księżniczko- szepnął
I wszystko ułożyło się w całość. Nawet ta rozmowa chłopców w trasie.
~*~
-Ale to nie była moja wina. Nelly pocałowała mnie tak nagle, że nie zdążyłem ogarnąć co się dzieje...
-Nelly?
-Tak- wzdychnąłem
-Starry..
-Wiem i tak. To ta sama Nelly z Londynu.
-Masz przerypane ale będzie dobrze
-Nelly?
-Tak- wzdychnąłem
-Starry..
-Wiem i tak. To ta sama Nelly z Londynu.
-Masz przerypane ale będzie dobrze
~*~
-Dlaczego mi tego nie powiedziałeś?- spytałam
-Bałem się twojej reakcji. Że pomyślisz, że nadal się niż spotykam i jeszcze ta akcja w trasie. Bałem się, że cię starce. Wierzysz mi?
Westchnęłam głęboko i spojrzałam w jego smutne oczy.
-Wierze- wyszeptałam- Ale nigdy więcej tajemnic- dodała na co blondyn uśmiechną się szeroko
-Oczywiście!
-Wracajmy do domu- jęknęłam
Byłam mega zmęczona.
-Choć- kiedy tylko wstałam Charlie wziął mnie na ręce.
-Ej!- pisnęłam i automatyczne zarzuciłam mu ręce na szyję.- Postaw mnie.
-Nie.- odpowiedział i poszedł w stronę auta.
Wróciliśmy do domu, a ja od razu skierowałam się do Amber. Opowiedziałam jej cały mój dzień.
-Na serio dałaś mu z liścia?
-Taak chyba mnie poniosło- zaśmiała się
-O boże- śmiałyśmy się jak dzikie
-Słuchaj co chcesz zrobić z Leo i Toby'm?- wzruszyła ramionami- Szczerze to nie rozumiem cię. Poszłabyś na policję i wszystko byłoby dobrze, a tak to...
-Nie Vivie to zaszło za daleko- szepnęła i nie wiem dlaczego ale mój wzrok powędrował do jej nadgarstka.
-Cięłaś się, prawda?
Kiwnęła lekko głową.
-Amber...
-Wiem...
-Tak być nie może!
-Ale Toby powiedział, że muszą załatwić jeszcze jedną sprawę. Po tym wszystko sięułoży- uśmiechnęła się delikatnie
-A co jeśli nie?
-Boże jaka ty jesteś pesymistyczna...
-Ja tylko im nie ufam.
-To zaufaj mi.
-Mam nadzieje ,że wiesz co robić- westchnęłam- Będę się zbierać- pożegnałam się z przyjaciółką i wróciłam do domu.
Jezu co za dzień- pomyślałam i odpłynęłam do krainy Morfeusz.
***
Hejka kredki!
Rozdział jest dzisiaj ,bo przez święta nie dodam.
Święta o czas spędzony z rodziną i nie mam zamiaru pisać.
Właśnie, Święta!
Życzę wam kredeczki zdrówka, szczęścia, spełnienia marzeń, rodzinnej atmosfery, abyście spotkały BAM i wszystkiego, wszystkiego dobrego!
Dziękuję za wszystko, a w szczególności za 20 tysięcy wyświetleń! Za 178 komentarzy, za 6 obserwatorów! Za wszystko! To dzięki wam nie rzuciłam pisania!
Kocham Was!
Wesołych Świąt!
Genialne, zresztą tak jak zawsze ❤ Nigdy nie przestawaj pisać ❤ w wolnej chwili zapraszam do mnie, ijustwannabewithyougirl.blogspot.com ❤
OdpowiedzUsuńsuper czytałam go już chyba 3 razy xdd <3
OdpowiedzUsuńAaaahaha xD Płaczę xD wiesz czemu "A ty! Jeszcze raz spróbuj go dotknąć su*o to zrobię ci przejażdżkę ryjem po asfalcie!" ahaha
OdpowiedzUsuńTo żem jej dowaliła Haha :D
suuuupcio
Tobie też wesołych świąt misiu :* ♡
Bardzo Kocham ♡♡♡
Jestem!
OdpowiedzUsuńRozdział był mega. Nawet się przy nim uśmiałam. I nie mam się chyba do czego doczepić. Niby nie było nic więcej o Am i Leo, ale nie brakowało mi w tym rozdziale niczego! Był ideolo <3 Rozbawiła mnie cała akcja z Nel. Taki szybki epizodzik i już jest zabawniej. I masz rację, że święta trzeba spędzać z rodziną. Niestety.
Więc życzę wesołych świąt, szczęśliwego nowego roku i...
WESOŁEGO JAJKA!!!
Wybacz, ale musiałam. Dzisiaj w klasie wszystkim tak życzyłam także tego.
Do następnego
Bajo!
Asia Ari <3
Powiem ci tylko, że każdy rozdział jest coraz lepszy <3 o ile tak się da :))) szkoda tylko, że było tak mało o Amber i Leo :( A poza tym nie jestem pierwsza, ale "A ty! Jeszcze raz spróbuj go dotknąć su*o to zrobię ci przejażdżkę ryjem po asfalcie!" rozwaliło mnie totalnie XDDD. Szkoda że trzeba całe święta czekać na następny, ale Wesołych itd. :*** mam nadzieję, że znajdziesz może chwilkę na kolejny rozdział jak najszybciej xD <3
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga!
Czekam na nexty.
/ Als <3
Świetny rozdział, szkoda, że przez święta nie dodasz - lecz poczekam, rodzinka ważniejsza. Życzę Ci udanych i radosnych świąt! :)
OdpowiedzUsuń/tyna.
Świetny rozdział *~* zazdroszczę Ci
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i również życzę wesołych świąt ;*
Hahah, idealny rozdział! Mega, że jest trochę Vivi i Charlsa, a trochę Leo i Amber. ^^ Dobra, w takim razie: Wesołych świąt, spędzonych w gronie najbliższych (kufa, teraz sobie uświadamiam, że nie umiem pisać życzeń świątecznych xD) hmm.. WENY xD, odpoczynku, pierdyliard wyświetleń i komentarzy, także obserwatorów, samych dobrych ocen xD i ZDROWIA. Bo jest jedną z najważniejszych rzeczy :3. Jak zawsze, rutynowo - nie mogę się doczekać następnego rozdziału, będę niecierpliwie pierwszy raz w życiu czekać, kiedy skończy się Boże Narodzenie, haha :D.
OdpowiedzUsuńTo by było na tyle :*
~Nocnikowy Potwór pozdrawia i jeszcze raz życzy Wesołych Świąt ^^ xD ♥
Hahahahah pierdyliardy xD
UsuńJest takie coś? :"D
Bardzo dziękuję za życzonka
♥♥♥
Haha, a wiesz, że nie wiem? xD :D Nie ma za co <3 ♥♥♥
Usuń" Przejażdżka ryjem po asfalcie" Hmm... brzmi ciekawie, chciałabym to kiedyś zobaczyć. Strasznie brakuje mi Leombera ;*
OdpowiedzUsuńNiech oni się w końcu pogodzą. Rozdział jak zwykle świetny. Czekam na następny. Wesołych świąt życzę.
W wolnej chwili zapraszam
onmyminditsyou.blogspot.com
Super❤ ,, Przejażdżka ryjem po asfalcie" ten tekst mnie rozwalił haha xD Czekam na nexta i w wolnej chwili zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńillbemissingyoubam.blogspot.com
Jak ja uwielbiam tego bloga. Byl moim pierwszym i pozostanie ulubionym💞 Wesolych Swiat🎄
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam tego bloga. Rozdzial jak zawsze cudo. Nie moge sie doczekac nexta❤ A tak poza tym zycze Ci najwspanialszych swiat w twoim zyciu🎄
OdpowiedzUsuńNAWZAJEM <3 czekam z niecierpliwością na Happy End !!! PS. Zamierzasz pisać następną historię po tej ??? WESOŁYCH ŚWIĄT !!!
OdpowiedzUsuńKiedy następny? MERRY CHRISTMAS!!
OdpowiedzUsuńTo znowu ja - osoba która to czyta nie na bieżąco xd no wiem jestem głupia :') nie czekam na next (uwielbiam to pisać) bo już jest :-) czekam dalej ;)
OdpowiedzUsuń