Wieczorem następnego dnia chłopaki dali koncert w pobliskiej dyskotece. Ja i Vi czekałyśmy na schodach obok sceny. Vivie była wpatrzona w Charlie'go jak w święty obrazek, ja raz po raz zerkałam na Leondre. Chłopcy kilka krotnie zawieszali na nas oko. Charlie śpiewał więc Leo patrzył na mnie. Telefon zaczął mi wibrować w kieszeni. Spojrzałam radośnie na Leo. 'Mama'- powiedziałam niemo i odeszłam jak najdalej do hałasu. Odebrałam.
-Cześć mamo
-Cześć kochanie, dzwoniłaś?
-Tak, bo jestem jutro w Londynie i mogłabym wpaść do ciebie?
-Yyyy no dobrze ,a o której?
-Po południu?
-No dobrze w razie zmian zadzwonie, pa
Chciałam sie pożegnać ale rozłączyła się mimo to byłam szczęśliwa ,że zobaczę się nią. Podbiegłam pod scene, żeby przekazać nowinę przyjaciółce. Chłopcy właśnie schodzili za sceny. Widząc mnie uradowaną Leo rozłożył ręce. Wpadłam w jego objęcia z taką siłą, że prawie go przewróciłam.
-Gadałam z mamą i umówiłam się z nią na jutro!- piszczałam
Byłam taka podekscytowana i szczęśliwa. Leo podniósł mnie kilka centymetrów nad ziemią i puścił.
-Dobra Charls musimy iść na M&G -powiedział nadal mnie tuląc
Blondyn puścił swoją dziewczynę z objęć i patrzył na Leo wzrokiem: "No dobra stary puszczaj Amber".
Minęła jednak chwilka zanim Leondre niechętnie mnie puścił. Chłopaki poszli na spotkania z fanami ,a my wróciłyśmy do hotelu. Oglądałam telewizję, a Vi grzebała w telefonie.
-Patrz, fanki już dodały fotki z chłopakami
Obejrzałyśmy kilka zdjęć. Na niektórych były naprawde ładne, ale uznałam ,że to tylko fanki. Zobaczą się tylko raz w życiu, a przytulas czy buzi w policzek to nie jest materiał na awanture. W końcu o fanów trzeba dbać.
Poszłam się kompać ,a do naszego pokoju wparował duet. Usłyszałam walenie w drzwi, az się przestraszyłam.
-Ambi! Umyć ci plecy!- śmiał się
Szybko się wysuszyłam i wyszłam z łazienki w piżamce ze Spang-Bobem. Nie była zła, ale udawałam i rzuciłam w Leo ręcznikiem. Zakrył sobie twarz i udawał ducha.
-Buuu- zawył podchodąc do mnie- Jestem duchem księcia Franc'a I a ty- wskazał palcem na mnie- Jesteś łudząco podobna do mojej ukochanej Elizabeth- podbiegł do mnie ,złapał za nogi i przeżucił przez ramię.
-Zabiorę cie i nikt cie nigdy nie znajdzie- zagroził
Blondaski śmiały się tylko. Zaczełam sie wyrywać i krzyczeć, że nie jestem Elizabeth.
-Udowodnij- rozkazał ale nadal trzymał nie w powietrzu.
-Jak?
-Goszko! Goszko! -wołali Charls i Vi.
-Tłum zdecydował- powoli opuszczał mnie na ziemie
-No dobra, ok. Jeśli powiem, że jestem Elizabeth to mnie w końcu postawisz-jęknęłam
-Dobra, dobra- postawił mnie- Ale tylko dlatego ,że jesteś ciężka- zaśmiał się
-Uuuuuuuuuuuuu- zawyła Vi
-Uważasz, że jestem gruba?- spojrzałam na niego wzrokiem "Masz przechlapane ,nie ważne co powiesz".
Jego radosna mina zmieniła się w przerażenie.
-Nie -powiedział, ale bardziej brzmiało to jak pytanie
-Kłamca- burknęłam siadając na łóżko
Usiadł obok mnie.
-Nie łap mnie za słowa- powiedział i zaśmiał się pod nosem
Szturchnął mnie lekko w bok. Zaśmiałam się.
-Wredna małpa- wymamrotałam
-Złośliwa...
-Nie przeginaj- zagroziłam mu palcem
Uniósł ręce w geście poddania. Do pokoju weszła pani Devries.
-Tu jesteście. Wszędzie was szukałam. Do łóżek dzieciaczki kochane- pieściła się z chłopcami
-Mamo...!- jęknął brunet- Ja nie chcę iść spać- jęczał
-Jak będziesz grzeczny i pójdziesz ładnie spać to opowiem ci bajkę- przekonywałam go
-Dobra- krzyknął radośnie jak pięciolatek kiedy dostanie czekolade
-Więc -zaczełam- Dawn ,dawno temu żył sobie Leondre, który postanowił iść spać bo jego mama i dziewczyna mu kazały. Koniec- uśmiechnęłam sie
Posłał mi złowrogie spojrzenie.
-Nie jesteś dobra w opowiadaniu bajek- oburzył się.
Wszyscy zaczeli się śmiać.
-No dobrze kochani do łóżek jutro rano wyjeżdżamy- powiedziała kobieta otwierając szerzej
Charlie pocałował Vi w policzek i powiedział dobranoc. Leoś zrobił to samo. Nie mogłam sie doczekać następnego dnia i spotkania z mamą.
_______________________
Kochani! :*
Naprawdę przepraszam za te opóźnienia ale są wakacje i czasami po prostu brakuję czasu. Staram się pisać jak tylko mam okazję. Mam nadzieję na wyrozumiałość i cierpliwość. Kocham was :* :*
Tak wiem ,że kruciutkie. Sorki :D
Czytam to dopiero teraz ale skomentuję, czemu nie ;-) TO JEST GENIALNE! Najlepsza bajka Amber XD
OdpowiedzUsuń