sobota, 19 grudnia 2015

Rozdział XXXVII

Dla Julki Warszawskiej i osóbek z jej klasy <3

Wyszłam z blondynem prawie na środek boiska. Złapał mnie za rękę i zapytał:
-Amber Whilsh czy zostaniesz moją dziewczyną?
-Tak- szepcze

Uśmiechnął się złowieszczo i pocałował mnie w policzek zahaczając o kącik ust. Miałam ochotę na spoliczkowanie tego blond frajera. Czułam obrzydzenie do samej siebie. Złapał mnie za rękę i wróciliśmy do Vivienne. Kątem oka dostrzegłam, że Leo wybiegł z boiska i szkoły. Chciało mi się strasznie płakać.
-Masz co chciałeś- warknęłam wyrywając rękę- Możesz już dać mi spokój?
Zaśmiał się złowieszczo i chwycił mój podbródek. Bolało.
-To nie jest koniec. Została jeszcze jedna sprawa i będziesz moją dziewczyną aż Emi nie załatwi ją do końca, zrozumiałaś kochanie- ostatnie słowo wycedził przez zęby
-Tak zrozumiałam- zabrał gwałtownie rękę i gdyby nie stojąca za mną Vi, która mnie złapała to bym się przewróciła.
Toby popatrzył na mnie jak na coś wstrętnego i odszedł.
-Ale pala...- przerwało jej kłośny krzyk Toby'ego
Nie wierzę własnym oczom. Toby wyjący z bólu i z zakrwawionym nosem, a nad nim mój wściekły brat. O boże! Przecież James nie wie, że zerwałam z Leo!
-James!- pobiegłam do brata
-Dlaczego ja się muszę od kumpla dowiadywać, że zgodziłaś się na chodzenie z tym dupkiem?! Przecież to przez niego się cięłaś! To przez niego wyjechałaś z Londynu! A co z Leo?!
- Nie krzycz na mnie! Zerwałam z Leo!- wrzasnęłam i po prostu uciekłam
Biegłam płacząc, a obraz rozmazywał mi się. Nogi zaniosły mnie do parku. Chodziłam po tym parku z Leo. Usiadłam na ławce i rozpłakałam się. Nienawidzę ich wszystkich! Chce zniknąć! Zniknąć z Leosiem...

Leondre
Nie....
To nie jest prawda.
On trzyma ją za rękę.
Tylko ja to mogę!
On całuję ją w policzek.
Tylko ja tak mogę!
-Ty szujo!!- krzyczałem w myślach.
I wtedy...
-Tak- padło z jej ust
Ziemia zsunęła mi się z pod nóg. Światopogląd runął. MOJA Amber stała się dziewczyną mojego (i jej) największego wroga?! To jakiś koszmar. Leo obudź się! Uciekłem. Musiałem być jak najdalej od wszystkiego. Ten park. Chodziliśmy często po nim z... z nią. Minęło 9 dni. 9 dni bez niej. Ona jest jak narkotyk, a ja jestem na odwyku. Chcę ja przytulić, pocałować, poczuć jej zapach, dotyk. obecność. Tęsknie. Jedyne co ni zostało to SMS'y, na które nigdy nie odpisywała. Pisałem jej, że ją kocham, żeby spała dobrze i zapewniałem ją ,że jest moją księżniczką. Nadal nie wiem dlaczego mnie zostawiła. Charlie zapewniał mnie, że nic nie wie, a Vivie milczy jak zaklęta. Postanowiłem napisać do... nie wiem czy mogę ją tak nazywać, ale... do mojej księżniczki.

Do Ambixx
Przyznam Ci się do czegoś, dobrze? Obiecuję, że nie zajmę Ci zbyt dużo czasu. To tylko chwilka, kilka marnych słów, których chcę z siebie wyrzucić. Tęsknię za tobą. Nie wyobrażalnie mocno. Nie umiem sobie poradzić z tym uczuciem. Chciałbym Cię mieć przy sobie. Wtulać się w twoje ramiona, bo to właśnie w nich czuję, że nie ma zła na świecie. I właśnie teraz, w tym momencie najbardziej ich brakuje. Właśnie teraz kiedy czuję się smutny, przerażony i niewyobrażalnie samotny. I właśnie Ciebie mi brakuje. Twoich ramion i bicia serca. Tylko tego.

xxx
Kocham cie księżniczko 

Vivienne
Bardzo dobrze, że James skopał mu tyłek! Nie biegłam za Am. Ona sama musi ponieść konsekwencję swoich wyborów. Może zrozumie, że postąpiła źle. Ja na jej miejscu poszłabym na policję, albo do James'a albo Charliego no ale nie zgadzałabym się na chore plany Emily! Mam nadzieje, że ich problemy rozwiążą się szybko. Tym czasem ja mam swoje. Nadal nic nie wymyśliliśmy z tą uczelnią. A ja muszą dać odpowiedź do końca tygodnia. Ale co będzie jak nie znajdziemy żadnego wyjścia! Praga czy Moskwa? Masakra...
Wróciłam do szkoły i jakoś przeżyłam ten dzień. Po lekcjach czekał na mnie Charlie. Wyjątkowo szczęśliwy.
-Hej co ty taki uśmiechnięty?- zapytałam całując go w policzek
-Bo załatwiłem nasz maleńki problemik- pocałował mnie czule
-Naprawdę?!- pisnęłam, a blondyn pokiwał z uśmiechem głową i pokazał swoje cudne dołeczki- Jesteś cudowny!- wbiłam się w jego usta co z radością odwzajemnił pogłębiając pocałunek
Oderwaliśmy się od siebie i spletliśmy swoje dłonie udając się w stronę parku.
-Ale jak ty to zrobiłeś?- spytałam po chwili
-Przeczytałem, że uczelnia na główną siedzibę w Londynie i umówiłem nas na spotkanie z dyrektorem. Przedstawiłem mu sytuację i powiedział,że postara się pomóc.
-Charlie... to ,że się postara niczego nie zmienia. A co jeśli...
-Ej!-przerwał mi stanął na przeciw -Nie myślaj mi tutaj w ten taki sposób- powiedział z krzywą mordką, a ja wybuchnęłam śmiechem- No! Bo ja cię wolę uśmiechniętą- opowiedział słodko za co dostał ode mnie buziaka.
-A kiedy mamy to spotkanie?
-Jutro. Przyjadę po ciebie koło 10, a spotkanie mamy na 16. Na luzie dojdziemy. I może pozwiedzamy okolicę, hmm?
-Z tobą zawsze- pocałowałam go w policzek
Charls odprowadził mnie do domu gdzie radośnie powitała mnie Melodyjka, z którą wyszłam na spacerek, a potem cały dzień siedziałam pod ciepłym kocykiem z herbatką w ręku. Narysowałam sobie coś tam. Przyszykowałam sobie ciuchy na jutro i zasnęłam myśląc o niebieskich oczkach pewnego blondyna.

___________________
Tak wie, że krótki, ale były 2 w tygodniu.
Nie marudzić prosze XD
Koszam was...
Dobranoc i kolorowych snów! :*

25 komentarzy:

  1. Czyżby pierwsza :'D ? Kolejny super rozdział :) Chciałabym by Leo w końcu się dowiedział o tym wszystkim ;/ I czemu Vivienne tak mało się w tym rozdziale przejmowała całą sytuacją ;c?
    W wolnej chwili chciałabym byś oceniła szczerze tak że mój blog ;) dontlooktodown.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z twoim blogiem jestm na bieżąco i na prawdę świetnie zaczynasz :* A co do Vivki to sama ma wlasne problemy i nie chciałam, żeby przejmowała sie oolejnymi bo by w końcu eksplodowała xD
      I -także- pisze sie razem :*
      Całuje
      //Natusia

      Usuń
  2. Świetny. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Czekam na next. Życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy następny rozdział bo nie umiem sie doczekać .
    P.S mega fajny i wciągający blog.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie marudzę tylko się cieszę, bo miałam co czytać, a ostatnio to się nie zdarza. Co tu dużo mówić... Rozdział cudowny! A jednak zastrzeżenie mam. W końcu nie byłabym sobą gdybym nie miała :) Na drugi raz możesz bardziej opisać bójkę, czy jakieś pobicie :) Tak tak... Mam zamiłowanie do opisanych tragedii :D Wiem dziwne, ale takie coś fajnie się czyta i rozdział jest dłuższy :D Ja bym na miejscu James'a nie dość że bym w gębę wywaliła to jeszcze bym mu porządnie do dupy nakopała. Ale... Przejął się, że zerwała z Leo. To znaczy, że zaczyna go lubić :D Zauważyłam, że Vivi to taka sama pesymistka jak ja :D Zawsze wszystko w ciemnych barwach. Ciekawe podejście :D
    Ale ja już będę kończyć. Nie za bardzo mam wene na komentarz i oczka mi się powoli kleją.
    Papa!
    AsiaAri <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Sietny.prosze cie leo i amber musza byc razem tylko najpierw leo musi sie dowiedziec o wszystkim oni musza byc razem

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy następny rozdział
    Masz mega bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham Twój blog ❤ Ten rozdział był troszkę krótki, ale i tak dużo sie działo. Zawsze, przy każdym rozdziale płaczę. Masz coś takiego w swoich postach, że naprawdę doprowadza to do łez. Ale jest to cudowne!
    Pisz dalej.
    Czekam na kolejny rozdział z wielką niecierpliwością ❤
    Papa 😘

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział super❤ Tylko niech wreszcie Leo się o wszystkim dowie... Czekam na nexta i w wolnej chwili zapraszam do mnie :)
    illbemissingyoubam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Leo musi się o wszystkim dowiedzieć. Amber ma cudownego brata.♡♡♡ Kiedy kolejny rozdział? W wolnej chwili zapraszam.
    Onmyminditsyou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Czemu ona mu nie powie? Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  11. Super ❤ Boże, jak ja kocham twojego bloga ❤ Z niecierpliwością czekam na nexta ❤❤❤ a w wolnej chwili zapraszam do mnie ijustwannabewithyougirl.blogspot.com ❤

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny rozdział, ale i tak będę marudzić, że krótki. Tak, jak Asia Ari chciałabym więcej opisów (ale nie za dużo hihi xD). Kocham te wszystkie fanfiction ^^ <3 Oczywiście - jak zawsze - czekam na kolejny rozdział. Ciekawe, czy Leo się w końcu dowie..

    ~Wikusia pozdrawia :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział, ale (muszę to powiedzieć) za krótki!! Czekam na następne i mam nadzieję, że dłuższe rozdziały
    Pozdrawiamxx

    OdpowiedzUsuń
  14. Idealnie <3 jak zawsze. Fajnie że Toby oberwał XDD mam nadzieję że Amber i Leo będą znowu razem ... muszą :))) Aaaa i Leo się wszystkiego dowie i coś zrobi w tej sprawie ? Prawda ? xD Kiedy next ??? Czekam w zniecierpliwieniu (czy jak to się tam pisze 😂) 💕
    Czekam, czekam, czekam 💕💕💕
    Als :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy następny
    Bosko piszesz
    Szkoda mi tylko Leo
    I dlaczego ona mu tego nie powiedziała odrazu teraz obydwoje cierpią
    Ale i tak boskie czekam na następne 😘😘

    OdpowiedzUsuń
  16. KIEDY BĘDĄ RAZEM ... OCH ... Mam nadzieje że ta historia skończy się pójściem na policje , i Happy End'em ... ;C JEJU !!! Nie mogę się doczekać !!! BOŻE <3 KOCHAM TWOJEGO BLOGA

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy nowy rozdział, bo się niecierpliwie! Kocham te twoje rozdziały! <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Super piszesz! Kiedy następny rozdział!? Niecierpliwię się! <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedy następny rozdział?! Niecierpliwię się! Super piszesz!!! ❤

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedy kolejny? Ja killa razy dziennie wchodze i tylko paczam czy nie ma następnego rozdziału, uzaleznilam sie boski blog

    OdpowiedzUsuń
  21. Chyba jestem baaardzo słaba emocjonalnie bo rycze już 3 rozdział. Tak zajebistego opowiadania jeszcze nie czytałam! Masz ogromny talent! ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

    OdpowiedzUsuń