-Mamusiu spakowałam już wszystkie swoje zabawki. - powiedziała pięciolatka z uśmiechem
-Dobrze kochanie. - pogłaskałam córeczkę po główce. - To teraz zapakuj sobie plecaczek na drogę, żebyś się nie nudziła.
-Oki. - zaśmiała się i poszła do swojego pokoiku.
Nie wierze, że wracam do Walii po 6 latach nieobecności. Tęskniłam za Vivie, Charlie'm. Potwornie tęskniłam za Leo. Obiecałam sobie, że się z nim spotkam. Porozmawiam, wytłumaczę mu wszystko. Mam nadzieję, że mi wybaczy. Jakaś cząstka mnie miała nadzieję, że znów będzie moim księcie. Nadzieja matką głupich. Czy żałowałam wyjazdu do Londynu? To była najgorsza decyzja w moim życiu! Nigdy sobie tego nie wybaczę, że pozwoliłam, żeby moje dziecko wychowywało się bez ojca, o którego coraz częściej pyta, że pozwoliłam, żeby miłość mojego życia umawiała się z plastikową żmiją. Nie wybaczę sobie...
-Mamo?- z rozmyślenia wyrwał mnie głosik dziewczynki- Wszystko w porządku?- zapytała zatroskana i złapała mnie za rączkę. Ukucnęłam, żeby zniżyć się do poziomu Lily i przytuliłam ją mocno.
-W porządku, kochanie. Ciesze się, że wyjeżdżamy do Walii.- uśmiechnęłam się
-Nie mogę się doczekać poznania dziadka i Maggie. A co z wujkiem James'em?- ano tak. James. Chłopak się ogarnął i teraz mieszka w Chicago ze swoją narzeczoną Reebec'ą. Wiem, że jest szczęśliwy, więc ja też.
-Nie wiem, może przyjedzie.- uśmiechnęłam się ciepło- To co? Jedziemy?- jej uśmiech powiększył się niejednokrotnie
-Tak!- zaśmiała się
Nałożyłam na jej plecki jeansowy plecaczek, złapałam ją za rączkę i wyszłam z domu. Na ganku czekała moja mama. Przez ostatnie lata niewiele się zmieniła. Miała szare oczy ukryte pod płachtę długich rzęs i długie sięgające prawie pasa kasztanowe włosy, które zazwyczaj wiązała w eleganckiego koka. Była wysoka, szczupła i choć dobiegała pięćdziesiątki to wyglądała jak trzydziestolatka. Bardzo się też zmieniła. Mniej pracowała w biurze i więcej w domu przez co nasze stosunki bardzo się polepszyły. A Lily pokochała od pierwszego wejrzenia. Nic dziwnego. Odziedziczyła po Leo nie tylko oczka, ale również wiele cech między innymi to, że wszyscy ją kochają.
-Słoneczko obiecaj, że będziesz do mnie często dzwonić i przyjeżdżać co jakiś czas.- powiedziała kobieta biorąc dziewczynkę na ręce
-Obiecuję babciu- pocałowała ją w czółko
-Pa mamuś. Będę dzwonić.-przytuliłam rodzicielkę
-Amber obiecaj, że porozmawiasz z Leo. On zasługuje na prawdę.- szepnęła mi na ucho
-Dobrze mamo- uśmiechnęłam się słabo i poszłam z córką w kierunku auta.
Wsiadłyśmy do mojej białej mitsubishi lancer. Zapięłam małą w foteliku, a sama usiadłam za kierownicą. Pomachałam mamie i odjechałam. Wracając do przeszłości, wracając do wspomnień.
~~*~~
Na miejscu byłyśmy po jakiś 4 godzinkach. Mała zasnęła po 30 minutach jazdy. Wysiadłam z auta, które zaparkowałam przed domem taty.-Lily dojechaliśmy. Lizy wstawaj...- leniwie podniosła powieki i potarła oczka piąstką
-Dojechaliśmy?- zapytała zaspana
-Tak, słoneczko wstawaj- uśmiechnęłam się ciepło i pomogłam dziewczynce wysiąść.
Usłyszałam jak drzwi od domu otwierają się z zgrzytem.
-AMBER!!!- i nim się obejrzałam średniego wzrostu brunetka wisiała na mojej szyi- Tak strasznie tęskniłam!- dziewczyna prawie się popłakała ze szczęścia
-Ja też Mag.- z moich oczów popłynęły łzy szczęścia
Poczułam jak córeczka chowa się za moimi nogami. Odsunęłam się od kuzynki i ukucnęłam przy dziecku.
-Lily to jest twoja ciocia- Maggie.
-Cześć Lily. Bardzo miło mi cię poznać, a w ogóle to mów mi Mag- dziewczyna podała małej rękę.
-Cześć Mag- mała uśmiechnęła się promiennie i podała jej rączkę.
Przyjrzałam się kuzynce. Wydoroślała, no cóż niedługo kończy 14 lat. Miała długie sięgające pasa brązowe włosy i piwne oczy. Na oko miała jakiś 165- 170 cm wzrostu. Włosy miała związane w kitkę. Nieliczne pasma i grzywka obadały na jej czoło. Ubrana była w niebieską bluzkę z logo Supermen'a i czarne, krótkie spodenki, a na nogach miała czarne Vansy.
-To ja zabiorę małą do środka.
-Oki, wezmę walizki.- poszłam do auta i wyjęłam część naszych bagaży
Jakoś udało mi się wejść do domu, ale od progu na szyję rzucił mi się tata.
-Kochanie, nareszcie- tulił mnie mocno, a z jego oczy leciały łzy
-Cześć tato- przytuliłam go mocno i starałam się nie rozbeczeć
-Daj pomogę ci z tym.- wskazał na walizkę i zabrał ją ode mnie
Rozpakowanie poszło nam sprawnie i szybko. Układ domu nie zmienił się bardzo. Tata miał swoją starą sypialnie, Maggie miała mój stary pokój, Lily dostała stary pokój Mag, a ja zamieszkałam w dawnej sypialni James'a. Nastolatka zajęła się moją córeczką więc miałam czas na rozmowę z ojcem.
-I co, kwiatuszku? Ułożyło ci się w tym Londynie?
-Z mamą mieszkało się bardzo dobrze. Skończyłam zaocznie dziennikarstwo. Nie mogłam iść na normalnie studia, bo musiałam siedzieć z małą w szpitalu.- na to wspomnienie wielka gula stanęła mi w gardle.
-Co mówią lekarze?- zapytał zdenerwowany
-Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Jutro jedziemy do szpitala św. Elżbiety. Mają tam najlepszy oddział kardiochirurgiczny w Walii i najlepszego kardiochirurga dziecięcego w Brytanii. Mają zakwalifikować Lizy do przeszczepu. - powiedziałam spokojnie, ale bardzo się bałam o córkę.
-Kochanie wszystko będzie dobrze, zobaczysz- objął mnie ramieniem
-Boję się tato.- szepnęłam
-Wiem kwiatuszku.- pocałował mnie w skroń- Masz zamiar powiedzieć wszystko Leo? I co z Vivienne i Charlie'm?
-Co do Leo to nie wiem. Bardzo go zraniłam i nie wejdę teraz od tak w jego życie z chorym dzieckiem i nie powiem mu: "No sory, że cię zostawiłam to twoja córka".
-Rozumiem, a Vivie? Była twoją najlepszą przyjaciółką...
-Pisałyśmy ze sobą listy. Tylko ona wiedziała o Lily...- mężczyzna wydał się zdziwiony- Juto mam zamiar do nich iść.- uśmiechnęłam się
-Dobrze, aniołku. Jest późno.Odpocznij sobie.- uśmiechnął się ciepło
-Dobranoc tatusiu- pocałowałam go w policzek i poszłam na górę.
Weszłam do pokoju Lizy. Dziewczynka leżała w łóżeczku, a Mag czytała jej książeczkę.
-Cześć dziewczynki co tam czytacie?
-Małą syrenkę.- ziewnęła pięciolatka
-Ojej, ktoś tu jest baaardzo zmęczony.- uśmiechnęłam się ciepło i przykryłam ją kołderką- Dobranoc- pocałowałam ją w czółko i wraz z kuzynką opuściłyśmy pokój.
-Amber?- zatrzymała mnie kiedy miałam wchodzić do swojej sypialni
-Tak?
-Cieszę się, że wróciłaś- powiedziała z nieśmiałym uśmiechem
-Ja też- uściskałam ją i weszłam do swojego pokoju
Wzięłam szybki prysznic i wskoczyłam pod pierzynę. Przewracałam się z boku na bok, ale nie mogłam przestać myśleć o Leondre. O naszym spotkaniu. Co zrobi? Czy mi wybaczy? Jak zareaguję na wieść o dziecku? A może on jest szczęśliwy z tą całą Ashley? A może o mnie zapomniał, a ja wejdę z butami w jego idealnie ułożone życie? Zamrugałam szybko, żeby się nie rozpłakać. Usilnie próbowałam zasnąć lecz udało mi się to dopiero koło drugiej w nocy.
~~*~~
Następnego dnia wstałam dość późno. Wykonałam poranną toaletę i ubrałam się.
I zeszłam na śniadanie. Przy stole siedziała cała moja rodzinka i zajadała naleśniki.
-Dzień dobry- uśmiechnęłam się
-O! Dzień dobry śpiochu- zaśmiała się Mag
Zaśmiałam się i usiadłam obok córki całując ją w główkę na dzień dobry.
-Mamo, a mogę iść z Mag na plac zabaw po śniadaniu? - zapytała ze słodką minką. To minka zawsze działa. Jak u Leo...
-Pewnie. Tylko uważaj na siebie.
-Dobrze- uśmiechnęła się- To ja idę się ubrać i możemy iść.
Poszła na górę.
-Mag proszę cię uważaj na nią. Nie może biegać i za bardzo harcować. Nie może się zmęczyć, bo serce będzie jej za szybko bić i wróćcie przed 15, bo idziemy do szpitala.
-Oki, to może spotkamy się w szpitalu?
-Oki- uśmiechnęłam się i po chwili z góry zeszła dziewczynka.
Dziewczyny wyszły, a pomagałam tacie posprzątać po śniadaniu. Pożegnałam się z nim i ruszyłam w kierunku domu Vivie. Podała mi adres w którymś liście. Stałam już przed drzwiami, ale trochę się bałam. Nie widzieliśmy się 6 lat. Zapukałam i zapomniałam jak się oddycha.
Drzwi się otworzyły, ale ku mojemu zaskoczeniu nie zobaczyłam blondynki, a blondyna. Uśmiechnęłam się niepewnie.
-Cześć Charlie
-Amber!?
___________________________
Powróciłam do was biedronki!
Nie pytajcie czemu biedronki, bo to długa historia. (Moja 1F będzie wiedziała :*)
Mam nadzieję, że się rozdzialik podobał, a jak nie to piszcie w komentarzach. Bardzo wam dziękuję za wyświetlonka! Mam juz prawie 100 tysi! Kocham was! I jeszcze mam do was pytanko. Chcecie krótkie rozdziały tak mniej więcej co 3 dni czy dłuższe ale raz w tygodniu? A w ogóle muszę wam powiedzieć, że mam taki masakryczny zanik weny... Yght...
Powiedziałam sobie: A co tam! Napiszę na zapas z 7 rozdziałów!
I co? I dupa. Ledwo dwa skleciłam...
Misie dajcie mi jakiegoś kopa w cztery litery, żebym dodała szybciej rozdziała...
Pozdrawiam, całuje czy co wy tam chcecie <3
//Natusia
I oczyWiśnie zapraszam do łapkowania
Jestem! Piszę komentarz mimo że rozdział był cudowny!!! Akcja z końcówki wzbudziła we mnie chore wizje przyszłości w sumie dość zabawne. Zanim coś więcej do rozdziału to jak nazwałaś nas biedronki od razu skojarzyło mi się z taką nową zajebistą bajką disneya. Tak przez chorobę zaczęłam oglądać telewizje. Ja małej współczuję. Biedactwo boryka się z upierdliwą chorobą :( Jestem ciekawa reakcji Leo na Ambi. To będzie komiczne. Nie ważne czy jej wybaczy czy nie i tak będzie zabawnie. I czemu James wyjechał?! No weź! Niech on wróci. Przecież on tak bardzo najsuper :) Nie mam weny żeby się jakoś rozpisywać więc zakończę.
OdpowiedzUsuńDo następnego!
Papa!
Asia Ari <3
Jej wreszcie proszę cie wstaw już nexta nie mg się doczekać jak ona spotka się z Leo i jak zareaguje������
OdpowiedzUsuńCze... Cześć. Więc... Nie wiem od czego zacząć. Napewno od tego, że cholernie tęskniłam za rozdziałami. W głowie miałam x wersji dalszej części, ale mnie zaskoczyłaś. Piszesz, ze nie masz weny, wiec w razie czego to pisz na fb :'D Mimo tego, ze mi napisalas, ze nie bedzie w tym rozdziale spotkania Leo i Amber, ciagle mialam cichą nadzieje... O Charlie'm, Vivie i ich dziecku nie mam co pisac narazie wiec ich pomine. A co do Am, Leo i ich coreczki. Lily jest silna i da rade. MUSI. A spotkanie Am i Leo ma być w nexcie, bo nie zyjesz, przysiegam. TEN ROZDZIAL BYL CUDOWNY, NIE MOWIAC JUZ O CALEJ HISTORII :'(:'(:'(:'(:'( nie bede spala po nocach wymyslajac wlasne scenariusze nastepnych rozdzialow :'D kc mocno moja kaleko XD Zycze zdrowia, weny i pozdrawiam serdecznie misia xx Jak znajdziesz czas to zapraszam do mnie firstruelovebam.blogspot.com xx
OdpowiedzUsuń~Paula a.k.a Grzybi Kabanos Asi, tzw Grzybek Bambino XD
UUU, szykuj się, bo to będzie bardzo motywacyjne. Sama też kiedyś miałam zanik weny, bo ja też piszę, ale nie o BAM. Mi w tym wypadku pomogła przerwa, ale u ciebie to nie wchodzi w grę bo cię zlinczujemy XDD No, ale moją propozycją jest abyś poczytała blogi innych bambino i z tego nabrała natchnienia, pomyśl co mogłabyś dodać/zmienić/dopisać i pomyśl jakie to będzie miało działanie w przyszłość opowiadania. Mam nadzieję, że pomogłam ;)
OdpowiedzUsuńAaa i dodaj następny rozdział szybko :*
Pozdrawiam :D
Jaki cudowny ♥♥ Nie mogę doczekać się spotkania z Leo ☻☻☻ KIEDY NEXT ? a i wole te krótsze ale co 3 dni ♥♥
OdpowiedzUsuńJak ja ci zasadzę magicznego kopa w dupę to od razu napiszesz z dwadzieścia do przodu haha xD Rozdział jest mega ❤ Lily da radę ja to wiem :) Ciekawi mnie jaka będzie reakcja Leo. Życzę weny i czekam na nexta ❤
OdpowiedzUsuńChcesz kopa w dupę!To go dostaniesz!Po 1 za zakończenia!Po 2 za długość!A i tak ma być w niedzielę rozdział ;-;Bo jak nie to ci lanie spuszczę!
OdpowiedzUsuńX'D
Omg to jest najlepszy blog jaki kiedykolwiek czytałam .kiedy next???
OdpowiedzUsuńOmg ale supcio kiedy next?
OdpowiedzUsuńCudowny <3 Ale dlaczego akurat w takim momencie musiałaś przerwać ??!!
OdpowiedzUsuńKiedy następny ? :D
Bardzo mnie to wciągnęło. Boże- przeczytałam to w niecałe dwa dni!!! Kocham cię i tego bloga!Genialnie piszesz. Życzę weny. Dawaj rozdział jak najszybciej, bo umrę z tęsknoty! Jesteś najlepsza!!! Jestem twoją fanką!
OdpowiedzUsuńZapraszam standardowo do mnie;
polskabambinobam.blogspot.com
NARESZCIE!!!
OdpowiedzUsuńWolę osobiście krótsze ale częściej. Proszę cię pisz szybko bo umrę!!! Zachowałaś się jak Polsat XD Ale na serio mówię, czekam na kolejny.
Buziaki :*
Jaaa😍 Codziennie sprawdzałam czy dodałaś rozdział, ale nie było. A tu dziś przychodzę sobie ze szkoły, przeglądam i mówię-O boże rozdział!😍😍 Po prostu cieszę się tak mocno😊 Rozdział zaje***ty 😍😍 Czekam na next👌 A no i żeby był szybko😊 Pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńMaryBam
Boże w końcu!! *.* Według mnie Amber wróci do Leo i ich życie się ułoży! Lepsze są krótsze co 2-3 dni.
OdpowiedzUsuńCzekamy na kolejny i dodawaj go, mam ferie i się okropnie nudzę . :) <3
OdpowiedzUsuńRozdział jest wspaniały :) Mam nadzieje że Amber wróci do Leo 😊 i że kolejny rozdział szybko się pojawi :**
OdpowiedzUsuńPozdrawiam: Wiki :*
Proszę cię! Dodaj jeszcze dziś lub jutro nexta!!! Tak długo czekałam!!! Proszę, niech w następnym rozdziale będzie spotkanie Leo i Ambrer. Inaczej wzniece bunt!!! Xd������ Jeszcze raz proszę o to, żebyś dodała go albo dziś albo jutro. Ja codziennie po kilka razy dziennie wchodzę tu tylko po to żeby sprawdzić czy coś dodałaś����������������❤️❤️❤️����
OdpowiedzUsuńNapisz nexta już dziś!!!
OdpowiedzUsuńProszę cię! Dodaj jeszcze dziś lub jutro nexta!!! Tak długo czekałam!!! Proszę, niech w następnym rozdziale będzie spotkanie Leo i Ambrer. Inaczej wzniece bunt!!! Xd������ Jeszcze raz proszę o to, żebyś dodała go albo dziś albo jutro. Ja codziennie po kilka razy dziennie wchodzę tu tylko po to żeby sprawdzić czy coś dodałaś����������������❤️❤️❤️����
OdpowiedzUsuńRYCZĘ!!! Boże (Nie mów imienia pana Boga swego na daremno xD) Jak sobie wyobrażam, że, minęło 6 lat to łzy mam pod powiekami. Oni dopiero co byli nastolatkami takimi jak my a teraz już tacy dorośli... zżyłam się z tymi bohaterami tak bardzo, że każde momenty czytania przeżywam tak jakbym to ja była na ich miejscu <3 <3 Mam tak drugi raz w życiu. Pierwszy raz tak miałam, gdy czytałam Girl Online, a drugi właśnie przy twoim blogu! <3 SZACUN <3 Wgl nie zdziwię się, jak za niedługo będziesz miała swoich sponsorów, czy jak to tam nazwać za tyle wyświetleń. Kto wie? Może to początek czegoś nowego... Może ten blog i te rozdziały to jakiś początek twojej kariery? Jasnowidzem to ja raczej nie będę, ale twoją fanką na pewno. <3 ILY <3
OdpowiedzUsuńJulia
Proszę cię byś dodała jeszcze dziś lub jutro kolejny post tyle czekałam...
OdpowiedzUsuńLily
"miała wstawić 20 ale co tam, zobaczę"
OdpowiedzUsuńI żebyś widziała minę mojej mamy jak zaczęłam piszczeć z radości
Ryycze, tem rozdział jest taaki cudnyyyy, nie wyrażę słowami
Czekam na kolejny nmg się doczekać
Wstaw jak najszybciej
Pzdr od Pandy<3<3
Pewnie Leo będzie u Vivie. Jestem prawie pewna. Ciekawe co zrobi Leo kiedy ją zobaczy...
OdpowiedzUsuńOkej ziomuś :')
OdpowiedzUsuńJestem. W końcu mam czas XDDD
Jejejejejjejjejejejejejejej.
Wróciłaś.
Nawet nie wiesz jak się cieszę :*
Chociaż może wiesz xD
Więc ten tegez. Lily. Kocham to dziecko i to imie :'D
O mój Boże, ona jest zaje XD
Kochana życzę ci weny... i cierpliwości do mnie :'''))
No to ten, do następnego ziomuś.
/Als <3
Rozdział jak zwykle boski. Strasznie się stęskniłam i codziennie sprawdzałam czy nie dodałaś następnego rozdziału. Życzę weny i pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle boski. Strasznie się stęskniłam i codziennie sprawdzałam czy nie dodałaś następnego rozdziału. Życzę weny i pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńBłagam napisz jak najszybciej nexta xD pisz 3 razy w tyg plis bo ja nie wytzymam xD
OdpowiedzUsuńBłagam cię wrzuć nexta bo się chyba zabije. Piszesz MEGA SUPI DUPI XD!!
OdpowiedzUsuńDaję ci kopa w dupę. Jak tobie nie przybędzie tej weny, to ja nie mam na imię Weronika. No więc życzę ci tej weny :) a co do tych rozdziałów to szczerze nie wiem. Z jednej strony chciałabym żeby te rozdziały były częściej, a z drugiej żeby były dłuższe. Jestem niezdecydowanym człowiekiem, więc na moją pomoc nie możesz liczyć XD no a wracając do rozdziału... no to dobrze, że Amber wróciła. Niech powie wszystko Leo i będzie po sprawie XD on jej na pewno wybaczy, bo ją kocha (tak mi się wydaje o.O) Dobra, były pochwały, czas na zgany XD K R Ó T K I !!! Powinien być o połowę i nawet więcej dłuższy XD więc niech twoja głowa zacznie wytwarzać wenę i pisz kobieto, pisz!
OdpowiedzUsuńCałuję i pozdrawiam
~W
super rozdział i dodawaj szybciej pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCześć.. Wróciłaś!!!! Tak się cieszę. Rozdzialik jak zwykle bezbłędny. Wydaje mi się.... Że powinnaś pisać krótsze, ale co 3 dni. Zbiegając od tematu...
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję kobieto. Kocham Cię. Kocham twoje opowiadanie, kocham Amber, kocham Vivie, kocham Mag, kocham Lily, kocham Leo, kocham Charlsa, kocham Alex'a, kocham Jamesa, kocham tatę Ambi, kocham mamę Ambi. Ja ogólnie jestem taka kochliwa kobieta. Cały czas Ci to mówię, a raczej piszę, bo po prostu tak jest! Nie napiszę Ci takiego długiego komentarza jak inni, bo nie jestem dobra w rozpisywaniu się w komach. Mogę Ci jeszcze tylko powiedzieć. Że jak czytałam tego posta miałam na twarzy ogromny uśmiech. Dziękuję Ci za to, że jesteś i piszesz te rozdziały. Sama kiedyś pisałam opowiadanie o naszych ukochanych aniołkach i wiem jak to jest. Pozdrawiam Cię z całego mojego serducha. Julka. Twoja czytelniczka.
Hejka cudowny rozdział juz nie mogę się doczekać kiedy Amber spotka się z Leo i w końcu mu wszystko powie lepiej pisz krótsze ale szybciej bo ja co kolejny rozdział czekam z niecierpliwością na kolejny i kolejny i kolejny i tak ciągle piszesz super!
OdpowiedzUsuńNatalia ;*
Już to widzę. Charlie i vivie się pobrali i mają dwa śliczne aniołki. Chłopca i dziewczynkę. Blondyni!
OdpowiedzUsuńJa się od ciebie uzależnieniłam. Pisz jak najszybciej bo bez twojego opowiadania mam doła.
OdpowiedzUsuńO matko... O matko...O matko! W końcu rozdział. Czekam na nexta. Jak zwykle megaa. Kocham *** Jej. *-* Kc. Chce więcej
OdpowiedzUsuńDziekuje że wróciłaś. Bardzo mi Ciebie brakowało. Rozdział jak zawsze do kitu (czytaj świetny). Ja bym wolała żeby rozdziały pojawiały się co 3 dni. ♥♥♥
OdpowiedzUsuńWitke XD
No w końcu czekam na next
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :( ❤ długo czekałam, aż nagle sama zaczęłam pisać proszę napiszesz kolejny nawet taki krótki byle żeby Amber oglądała z Leo 😢 :( :'( proszę cię kochana dzisiaj? Kocham..❤❤
OdpowiedzUsuńOmg jest cudowny kiedy next??
OdpowiedzUsuńProszę dodaj dzisiaj nexta bo ja nie wytrzymam juz Amber i Leo oni muszą się spotkać jak najszybciej! 💜💜
OdpowiedzUsuńomg kiedy next?!?! Ja umręęę jak nie przyjdzie szybko.. a wena gdzie spieprzyła?! w najlepszym momencie?? nie ładnie...
OdpowiedzUsuńRozdział świetny ❤ Na tej końcówce oczy mi się aż zaszkliły na myśl o pierwszej części. Czekam na nexta 😉
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać następnego next!! Te myśli: co się stanie kiedy Leo ją zobaczy, jak zareaguje na dziecko. Te emocję. Umieram bez czytania tego. Mam nadzieje że jak najszybciej wstawisz następny next,nawet jutro(haahha),bo inaczej umrę <3
OdpowiedzUsuńAaaa ja nie wytrzymam proszę cię chce nexta inaczej nie wiem chyba umrę przez to czekanie sama zaczęłam pisać no ale nie za najlepiej xD Szybko radzę ci to pisać bo inaczej ... żartuje kto by mi w tedy pisał? Czekamy buziaczki :****
OdpowiedzUsuńDajesz next!!!! Proszę nie wytrzymam!
UsuńDaj jak najszybciej next!!!!
UsuńCzytam tyle różnych blogów o BAM'ie, ale zdecydowanie twój jest najlepszy! Masz takie cudowne pomysły <3 kilka razy dziennie sprawdzam czy nie dodałas nowego posta. Po prostu idealny blog! ;*
OdpowiedzUsuń