Dla Olełki!
~***~
-Vivie co się stało?- zapytała wystraszona
-Charlie mnie zdradza- jęknęłam
-Co?! Jak to Charlie cię zdradza?! To żart, prawda?! Ja nie mam ochoty na żarty! Właśnie porwali mi dziecko!- wybuchła płaczem i uciekła do wnętrza domu
Zdezorientowana spojrzałam na Leondre.
-Jaką godzinę temu porwali Lily.- westchnął załamany
-Braciszku...- powiedziałam łamiącym się głosem i rozłożyłam ręce
Brunet od razu mnie przytulił.
-Amber jest na granicy załamania. Ja też, ale nie chce jej tego okazywać. Zajmij się nią, a ja pojadę do tego kasanowy- powiedział od niechcenia i poszedł w kierunku auta.
Weszłam do środka i zamknęłam za sobą drzwi. Udałam się do salonu gdzie siedziała brunetka. Płakała. Niech ten dzień okaże się jednym, wielkim koszmarem. Błagam...
-Amber?- podeszłam do niej i przytuliłam ją mocno
-Przepraszam. Ja się tak bardzo o nią boję...- wyłkała
-Ale...? Jak to się stało?
-Mag, Brook i Lizy poszły na lody. Przyjechał jakiś samochód i wciągnął małą do środka...- dłonie strasznie jej drgały
-Jezu...- zakryłam usta dłonią- Ej, ona się znajdzie, rozumiesz.
-Tak, ale tak strasznie się boję... No dobra, ale teraz ja muszę pomóc tobie. Jak to Charlie cie zdradza? On cię kocha... A poza tym macie Alex'a. Naprawdę myślisz, że...
-Mam zdjęcia.- przerwała mi
-Vivie, kochanie....Czy ty wiesz jak łatwo jest zrobić takie zdjęcie?
-Ja już nic nie wiem- ukryłam twarz w dłonach
-Musisz z nim porozmawiać. A tak poza tym co z małym?
-No mógł się trochę wystraszyć. Nawrzeszczałam na Charlsa, a potem wyszłam z domu trzaskając drzwiami.- westchnęłam
-No dobra. Teraz do niego nie pojedziemy, bo jest u niego Leo, ale i tak musisz z nim pogadać- stwierdziła stanowczo
-Amber jest na granicy załamania. Ja też, ale nie chce jej tego okazywać. Zajmij się nią, a ja pojadę do tego kasanowy- powiedział od niechcenia i poszedł w kierunku auta.
Weszłam do środka i zamknęłam za sobą drzwi. Udałam się do salonu gdzie siedziała brunetka. Płakała. Niech ten dzień okaże się jednym, wielkim koszmarem. Błagam...
-Amber?- podeszłam do niej i przytuliłam ją mocno
-Przepraszam. Ja się tak bardzo o nią boję...- wyłkała
-Ale...? Jak to się stało?
-Mag, Brook i Lizy poszły na lody. Przyjechał jakiś samochód i wciągnął małą do środka...- dłonie strasznie jej drgały
-Jezu...- zakryłam usta dłonią- Ej, ona się znajdzie, rozumiesz.
-Tak, ale tak strasznie się boję... No dobra, ale teraz ja muszę pomóc tobie. Jak to Charlie cie zdradza? On cię kocha... A poza tym macie Alex'a. Naprawdę myślisz, że...
-Mam zdjęcia.- przerwała mi
-Vivie, kochanie....Czy ty wiesz jak łatwo jest zrobić takie zdjęcie?
-Ja już nic nie wiem- ukryłam twarz w dłonach
-Musisz z nim porozmawiać. A tak poza tym co z małym?
-No mógł się trochę wystraszyć. Nawrzeszczałam na Charlsa, a potem wyszłam z domu trzaskając drzwiami.- westchnęłam
-No dobra. Teraz do niego nie pojedziemy, bo jest u niego Leo, ale i tak musisz z nim pogadać- stwierdziła stanowczo
~***~
Leondre
Błagam niech ten dzień okaże się koszmarem. Najpierw Lily teraz Charls. Lily... Moja mała księżniczka, którą dopiero poznaje.... Znajdę bydlaka, który ja porwał i wyrwę mu nogi z dupy. I Charlie... Nie wierze, że zdradza Vi. Kocha ją i małego. Pewnie to kolejny fotomontaż jakieś fanki. Zaparkowałem samochód przed domem blondasa. Bez pukania otworzyłem drzwi. Zastałem w salonie Alex'a.
-Heja mały!- zaśmiałem się
-Wujku!- podbiegł do mnie i rzucił mi się na szyję
-A gdzie wcięło twojego tatę, co?- zapytałem odkładając malca na ziemię
-Zamknął się w sypialni, bo pokłócił się z mamą i mama wyszła i ja nie wiem gdzie jest- odpowiedział smutno
-Nie martw się, oni szybko się pogodzą już ja się to postaram, a mama jest u cioci Amber.- posłałem mu delikatny uśmiech- Dobra, idę do tego kasanowy.- powiedziałem bardziej do siebie i udałem się na piętro do sypialni blondasków. Zapukałem.
-Charlie to ja, Leondre, stary otwórz drzwi.
Po chwili otworzył. Wyglądał strasznie. Miał rozczochrane włosy i podpuchnięte poliki.
-Nie zdradziłem jej- jęknął
Rozłożyłem ręce i przytuliłem przyjaciela.
-Wiem stary, wiem- poklepałem go po plecach i weszliśmy do pokoju
-Jak ja mam jej to udowodnić?
-Znasz tę dziewczynę ze zdjęć?
-Noo tak. Znaczy, chyba pracuje w knajpie niedaleko- podrapał się po karku
-Aha,to zrobimy tak...
-Nie martw się, oni szybko się pogodzą już ja się to postaram, a mama jest u cioci Amber.- posłałem mu delikatny uśmiech- Dobra, idę do tego kasanowy.- powiedziałem bardziej do siebie i udałem się na piętro do sypialni blondasków. Zapukałem.
-Charlie to ja, Leondre, stary otwórz drzwi.
Po chwili otworzył. Wyglądał strasznie. Miał rozczochrane włosy i podpuchnięte poliki.
-Nie zdradziłem jej- jęknął
Rozłożyłem ręce i przytuliłem przyjaciela.
-Wiem stary, wiem- poklepałem go po plecach i weszliśmy do pokoju
-Jak ja mam jej to udowodnić?
-Znasz tę dziewczynę ze zdjęć?
-Noo tak. Znaczy, chyba pracuje w knajpie niedaleko- podrapał się po karku
-Aha,to zrobimy tak...
~***~
Vivienne
Siedziałyśmy z Amber w salonie popijając kakao i gadając o wszystkim i niczym. Leo wyszedł dobre pół godziny temu...
Nagle drzwi do domu otworzyły się z hukiem, a w progu stanęli Charlie, Leondre i jakaś wysoka blondynka w stroju kelnerki.
-Co tu się do diabła dzieje?- krzyknęła brunetka
-Spokojnie. To jest autorka zdjęć. Zaraz wam wszystko wytłumaczy...
-Ale o co wam ludzie chodzi?! Kurde zabieracie mnie z pracy tylko z powodu jakiś zdjęć- powiedziała wkurzona
-Czekaj... zrobiłaś je czy nie?- zacisnęłam pięść tak mocno, że paznokcie boleśnie wbijały mi się w skórę
-Oczywiście. Ale to nie fotomontaż! Spaliśmy ze sobą!- powiedziała nie patrząc na mnie.
-Posłuchaj, dobrze ci radzę- wycedził Leo przez zaciśniętą szczękę- W aucie siedzi ich trzyletni synek. Oni są szczęśliwi, a ty przez jakieś widzimisię chcesz to wszystko popsuć?- był ostro wkurzony
-Alex tu jest?- zapytała Am
-Tak- odpowiedział blondyn- W samochodzie.
-Pójdę po niego- powiedziała i wyszła przy okazji zabierając Charls'owi kluczyki
-Jak masz na imię?- zapytałam
-Zoe- powiedziała niepewnie
-Zoe, popatrz mi w oczy i powiedz, że zniszczyłaś moją rodzinę- powiedziałam spokojnie, ale stanowczo
Bała się. Widziałam to w jej oczach. Wtedy do pokoju wbiegł Alex.
-Mamusiu!- krzyknął i rzucił mi się na szyję. Podniosłam go i mocno przytuliłam.- Nie krzycz więcej na tatę i nie uciekaj tak, proszę Bałem się o ciebie, mamo.- wyszeptał w moje włosy
-Już dobrze, kochanie. Jestem tu...- głaskałam go po główce
Zobaczyłam skruchę w oczach Zoe.
-Przepraszam! -zaczęła płakać- Ja nie chciałam! To fotomontaż! Przepraszam!- uciekła
Popatrzyłam zdezorientowana na Charlie'go.
-To co?- klasnął w dłonie- Koniec szopki. Wracamy do domu.- przerzucił Alex'a przez ramię na co malec wybuchnął śmiechem
Złapał mnie za rękę i poprowadził do drzwi. Przytuliłam na przegnanie Amber i Leo.
-Tato czekaj! Ja się nie widziałem Lily!- powiedział Alex wyrywając się blondynowi
Am zaszkliły się oczy. Leo od razu odwrócił ją przodem do siebie i przytulił. Charls odstawił małego na ziemie i złapał go za rękę.
-Dlaczego ciocia płacze? Gdzie jest Lily?- dopytywał się malec
Brunetka poszła na górę.
-Lily...nie ma.- powiedział brunet drapiąc się po karku
-Jak to "nie ma"?
-Jakiś zły człowiek ją zabrał.- powiedział spokojnie. Wiedziałam, że ledwo przechodzi mu to przez usta.
-A kiedy ją odda?
-Nie wiem, Alex.- powiedział smutno
-Chodź Alex, idziemy do domu.- powiedziałam
-Trzymaj się wujku!- pomachał ręką w kierunku Leo
Po pożegnaniach wyszliśmy z domu i wróciliśmy do siebie.
-Ten dzień był straszny.- stwierdził blondyn, który wrócił do salonu po godzinnym usypianiu synka.
-Jak dobrze, że dobiega końca.- posłałam mu delikatny uśmiech- Masz w ogóle jakieś podejrzenie kto mógłby porwać małą?
-Nie. Ale wiem jedno. Długo to nie pożyje.
Po wyjściu blondasów wróciłem do płaczącej Am. Leżała na łóżku.
-Amber?- powiedziałem cicho
-Boję się o nią coraz bardziej...
-Wiem, mała- położyłem się obok niej i przytuliłem ją mocno
Jej telefon zaczął wibrować.
-Halo?- starał się unormować głos
-Proszę przyjechać na komisariat. Mamy nowe ślady...- usłyszałem
Nagle drzwi do domu otworzyły się z hukiem, a w progu stanęli Charlie, Leondre i jakaś wysoka blondynka w stroju kelnerki.
-Co tu się do diabła dzieje?- krzyknęła brunetka
-Spokojnie. To jest autorka zdjęć. Zaraz wam wszystko wytłumaczy...
-Ale o co wam ludzie chodzi?! Kurde zabieracie mnie z pracy tylko z powodu jakiś zdjęć- powiedziała wkurzona
-Czekaj... zrobiłaś je czy nie?- zacisnęłam pięść tak mocno, że paznokcie boleśnie wbijały mi się w skórę
-Oczywiście. Ale to nie fotomontaż! Spaliśmy ze sobą!- powiedziała nie patrząc na mnie.
-Posłuchaj, dobrze ci radzę- wycedził Leo przez zaciśniętą szczękę- W aucie siedzi ich trzyletni synek. Oni są szczęśliwi, a ty przez jakieś widzimisię chcesz to wszystko popsuć?- był ostro wkurzony
-Alex tu jest?- zapytała Am
-Tak- odpowiedział blondyn- W samochodzie.
-Pójdę po niego- powiedziała i wyszła przy okazji zabierając Charls'owi kluczyki
-Jak masz na imię?- zapytałam
-Zoe- powiedziała niepewnie
-Zoe, popatrz mi w oczy i powiedz, że zniszczyłaś moją rodzinę- powiedziałam spokojnie, ale stanowczo
Bała się. Widziałam to w jej oczach. Wtedy do pokoju wbiegł Alex.
-Mamusiu!- krzyknął i rzucił mi się na szyję. Podniosłam go i mocno przytuliłam.- Nie krzycz więcej na tatę i nie uciekaj tak, proszę Bałem się o ciebie, mamo.- wyszeptał w moje włosy
-Już dobrze, kochanie. Jestem tu...- głaskałam go po główce
Zobaczyłam skruchę w oczach Zoe.
-Przepraszam! -zaczęła płakać- Ja nie chciałam! To fotomontaż! Przepraszam!- uciekła
Popatrzyłam zdezorientowana na Charlie'go.
-To co?- klasnął w dłonie- Koniec szopki. Wracamy do domu.- przerzucił Alex'a przez ramię na co malec wybuchnął śmiechem
Złapał mnie za rękę i poprowadził do drzwi. Przytuliłam na przegnanie Amber i Leo.
-Tato czekaj! Ja się nie widziałem Lily!- powiedział Alex wyrywając się blondynowi
Am zaszkliły się oczy. Leo od razu odwrócił ją przodem do siebie i przytulił. Charls odstawił małego na ziemie i złapał go za rękę.
-Dlaczego ciocia płacze? Gdzie jest Lily?- dopytywał się malec
Brunetka poszła na górę.
-Lily...nie ma.- powiedział brunet drapiąc się po karku
-Jak to "nie ma"?
-Jakiś zły człowiek ją zabrał.- powiedział spokojnie. Wiedziałam, że ledwo przechodzi mu to przez usta.
-A kiedy ją odda?
-Nie wiem, Alex.- powiedział smutno
-Chodź Alex, idziemy do domu.- powiedziałam
-Trzymaj się wujku!- pomachał ręką w kierunku Leo
Po pożegnaniach wyszliśmy z domu i wróciliśmy do siebie.
-Ten dzień był straszny.- stwierdził blondyn, który wrócił do salonu po godzinnym usypianiu synka.
-Jak dobrze, że dobiega końca.- posłałam mu delikatny uśmiech- Masz w ogóle jakieś podejrzenie kto mógłby porwać małą?
-Nie. Ale wiem jedno. Długo to nie pożyje.
~***~
Leondre
Po wyjściu blondasów wróciłem do płaczącej Am. Leżała na łóżku.
-Amber?- powiedziałem cicho
-Boję się o nią coraz bardziej...
-Wiem, mała- położyłem się obok niej i przytuliłem ją mocno
Jej telefon zaczął wibrować.
-Halo?- starał się unormować głos
-Proszę przyjechać na komisariat. Mamy nowe ślady...- usłyszałem
_____________________________________
Hej Kredki!
Znów Polsat. Przeprasza :(
BOŻE! BAM SĄ W POLSCE! Zazdro wszystkim co byli w Rzeszowie. I nie mogę się doczekać wszystkich mordek, które zobaczę w Szczecinie. Szczególnie tą twoją Asia! <3 A co do koncertu to chciałabym wiedzieć czy chcecie relację z niego? Bo jak tak to będzie ona na snapie. Mój snap to NDzbanuek143 także możecie mnie dodać :)) Next będzie albo w sobotę (chociaż wątpię, ale się postaram) albo we wtorek/ środę. ALe jak będzie duuużo komów to może będzie jednak w sobotę XD #szantaż
Pozdrawiam serdecznie Bambino Forever ze snapa! <3 XD
I wszystkiego najlepszego Karolinko! Zdrówka, szczęścia, słodyczy i wielu, wielu spotkań BAM!
I dziękuję wam bardzo, bardzo za 1000 komentarzy i 150 k wyświetleń!
Kocham Was!
Do zobaczenia w Szczecinie
Lub następnym poście!
<3
Rozdział wspaniały ❤ Mam nadzieje że w następnym wszystko sie wyjaśni i dobrze skończy :**
OdpowiedzUsuńPozdrawiam: Wiki :***
Świetnie piszesz i cały czas trzymasz w napięciu �� Czekam niecierpliwie na następny��
OdpowiedzUsuńŚwietny!! No więc... Łącze się w bólu z tymi, którzy nie jadą na YSoT. Ale jak dobrze, że mamy tego snapa! Łyżka! Nóż! Szklanka! Charlie! Co do rozdziału: bardzo ciekawy, szybko się czyta i w ogóle taki... Och, ach. Tyljo Lizy... Ma się jak najszybciej znaleźć! Jak nie to Cię znajdę! I ma się znależć cała i zdrowa! Jasne!? No dobrze. Troszkę pokrzyczałam na Ciebie. No to.. Trzymaj się. Weny i spełnienia marzeń kochana <3. Zazdro Ci. Laska sprzedawała bilety na dzisiaj, ale mama mi nie chciała kupić! A mówiła: zostaw sobie pieniądze z urodzin, będą sprzedawać! No i głupia Ja nie posłuchała... Trudno. Następnym razem się uda. Pozdrawiam <333
OdpowiedzUsuńNo i jestem!
OdpowiedzUsuńMusisz dodać w sobotę. Proszę.
Następny tydzień będzie dla mnie nie zbyt miły i proszę w sobotę.
A teraz opieprz.
Czemu w tym momencie?!
Ja się pytam. No nie rób takich momentów. No.
Rozdział cudeńko jak zawsze.
Charlie i ViVienne się pogodzili.
Leo i Amber. Zbliżają się do siebie. Bynajmniej ja tak to widzę. Lily.😭 Oj mała.. Noż kurcze. Niech w końcu się okaże że to ten cham. Tak, tak mam podejrzenia.
Rozdział super. Mega. Kocham.💕
No po prostu brak słów.😍
Także no miłego koncertu ci jeszcze raz życzę😘 Najmilszego😘😘
Życzę weny na następny.
I Pamiętaj Ma Być W Sobotę!😁
Też cię kocham😘😘😂💖
Twoja wierna czytelniczka.
MaryBam
Mam nadzieję że rozdział będzie w sobotę .BaM w Polsce cudowne uczucie móc ich przytulić jednak mi nie dane .Baw się dobrze na koncercie i pokażcie im jak ich bardzo kochamy .Rozdział fajny ale za krótki czekam na naxta i weny życzę .
OdpowiedzUsuńbambino universe and life <3
Ja myślałam, że te katuszę się skończą, a z rozdziału na rozdział coraz gorzej! Ale rozdział to CUDO!! Mi nie jest dane być na koncercie, ale tobie życzę najlepszego na świecie koncertu BAM ever.
OdpowiedzUsuńCzy też są tu pechowce którym matka nie pozwala na koncert, a babcia kupiła im bilety na czerwiec? :[ :'(
OdpowiedzUsuńLily
Ja będę w sierpniu na YSF 2016 i dopiero wtedy ich zobaczę, więc w czerwcu nie jest tak źle.
UsuńJa też jadę na YSF
UsuńHehe ja jadę do Łodzi :D jutro...yyy znaczy nie ja dę bo tu mieszkam ;D
OdpowiedzUsuńŁuffff nie zdradza Vi a już myślałam że kolejne problemy ,ale na szczęście nie hah czekam na next
OdpowiedzUsuńCudowny!! Czekam na nexta mam nadzieję ze w sobotę będzie.Ta końcówka myślę że się szybko znajdzie.Pozdrawiam ����
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :) Czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńKochana kocham te rozdziały mam nadzieję że dodasz w piątek
OdpowiedzUsuńNie umiem Cię znaleźć na snapie :(
OdpowiedzUsuńRozdział Mega... Materyjo... jak czytałam to myślałam, że mi serce wyskoczy! <3 Weny i dłuższej rozmowy z BaM (Masz M&G?) Kocham
Julia
Ale emocje :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że Lili się znajdzie :'(
Rozdział Idealny <3 jak zawsze <3
Czekam na next <3 życzę weny :*
Ja chcę już next. Hue hue. Życzę udanego spotkania z BAM. Rozdział jak zwykle mega. Mam nadzieję, że rozdział w sobotę i ja chcę relację z koncertu. Już dodałam. Czekam na next
OdpowiedzUsuńRozdzial mega ! <3 Niech w nastepnym sie znajdzie Lily xd Ma byc w sobote! Xd Ale blaagam niech bedzie w sobote :c Cos czuje ze Leo i Amber niedlugo beda razem ^^
OdpowiedzUsuńCzekam na next!!!!! :)
OdpowiedzUsuńja chcę next
OdpowiedzUsuńheu heu
Rozdział jak zwykle niesamowity! Nie będę pisać, że zabiję cię za końcówkę czy coś bo każdy wie, że szkoda by było osóbki z takim niesamowitym darem!
OdpowiedzUsuńI mam prośbę... Czy zdałabyś krótką relacje na blogu? Przeżycia i wgl? Nie mam snapa i nie mogę mieć a lubię czytać takie rzeczy bo mogę wiedzieć jak wygląda koncert ^^
Pozdrawiam mocno jak i kocham i życzę DUŻO weny do pisania następnych rozdziałów. Nie kończ tego, bo wtedy dar się zmarnuje :*
Ps. Mam nadzieję, że w końcu będzie chciało mi się pisać komentarz do każdego posta xD
Czekam na kolejny post! Długo już nie wytrzymam!! 😂😂
OdpowiedzUsuńJa byłam w Rzeszowie ;3 Nogi bola gardło też ale opłacało się ;**
OdpowiedzUsuńBomba! Tak jak zawsze :3 no nie mam za bardzo weny ale o tak skomentuję no więc no... nie wiem 😔 nie mogę się skupić ehh.. Dobra no fajnie nowe ślady co do porwania Lizy, wyjaśniona sprawa z zdjęciami. No i fajnie, Alex jak się zaczął dopytywać o Lizy to mi szkoda go trochę było, ale no cóż też chyba powinien znać prawdę 😌 Coś czuję że gdy Lizy się znajdzie to jakieś romanse będą pomiędzy nią a Alexem 😄 cóż więcej rzec no nic zazdroszczę że jedziesz na koncert BaM też bym chciała 😡 przepraszam że tak mało napisałam ale kurde nie mogę się skupić. Rozmyślam co mam zrobić aby spodobać się mojemu koledze yhh... On chyba mnie nie dostrzega poprostu. 😔 Dobra dobra prywatne sprawy na bok. Poprostu extra i tyle.
OdpowiedzUsuńNie chcę zanudzać więc kończę papasiu ! I udanego koncertu życzę 😘😚
Rozdział oczywiście najlepszy itp. Nie ma jak to najlepsza końcówka, która trzyma w ciągłej niepewności. Oby wszystko się wyjaśniło i w ogóle. Życzę weny i uwielbiam twój blog.
OdpowiedzUsuńRozdział oczywiście najlepszy itp. Nie ma jak to najlepsza końcówka, która trzyma w ciągłej niepewności. Oby wszystko się wyjaśniło i w ogóle. Życzę weny i uwielbiam twój blog.
OdpowiedzUsuńSuper dlaczego Lily niech ona wróci cała i zdrowa proszę ��������������������������
OdpowiedzUsuńNie za bardzo mi się podoba Polsat no ale mniejsza...
OdpowiedzUsuńRozdział superaśny <3 I dziękuje za życzenia <3 :*
Ja od początku wiedziałam że ta sprawa z Charliem to nieporozumienie!
I życzę udanego koncertu :*
Super rozdział licze na cb bo w sobote jak bd next o BAM to bd super a jeszcze lepiej w niedziele jak i usłysze ♥♥♥
OdpowiedzUsuńSuper rozdział licze na cb bo w sobote jak bd next o BAM to bd super a jeszcze lepiej w niedziele jak i usłysze ♥♥♥
OdpowiedzUsuńJa tu umieram z ciekawości co dalej... Dziewczyno błagam ja chcę jeszcze pożyć. Jeżeli chcesz mnie uratować wstaw nowy post 😂😂😂 Pozdrawiam #Bambino :*
OdpowiedzUsuńWspaniały ❤
OdpowiedzUsuńO KURDE MEGA♥ Nie bede sie rozpisywac, bo nie umiem narazie... Sama wiesz, ze mam dole i nic nie potrafie teraz zrobic jejcia. Zycze weny i pozdrawiam xx
OdpowiedzUsuńBłagam o ten rozdział w sobotę xd Świetnie piszesz <3 kocham:*
OdpowiedzUsuńDziecko nie grzesz xD Pisz szybko :c Ja tu dostaje szału bo nie ma jeszcze rozdziału :'D
OdpowiedzUsuńKocham. Daj nexta <3
OdpowiedzUsuńJak zwykle się popłakałam .. ehh co ty ze mną robisz xD a tak serio to super rozdział <3 Już nie mg się doczekać tego koncertu!! Boże, to już za dwa dni <3 xD
OdpowiedzUsuńPS. pamiętaj jak mi będziesz dawała częściej knoppersa to bd zawsze ci komentować <3 kc